Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Spotkania » Spotkanie u Szmitów 18 sierpnia 2012

Spotkanie u Szmitów 18 sierpnia 2012

ana_art 19:35, 19 sie 2012


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Haniu a co to za drzewo?
Trzeba przyznać że ogród 'Szmitów' to bardzo klimatyczne miejsce, za każdym razem inne... pięknie i spotkanie jak widać bardzo udane Niestety być nie mogłam... bo siostra stan cywilny zmieniała
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
Leida 19:36, 19 sie 2012


Dołączył: 29 maj 2012
Posty: 346
Fajnie było ale pora się pożegnać. Jakby ktoś miał wątpliwości to ja miałam nic nie kupować.
Ale weź i nie kupuj jak i to nęci i tamto. Dobrze, że jechałyśmy cztery w jednym samochodzie i miejsca nie było zbyt wiele. Bo bym jeszcze nakupowała traw a tak to sie powstrzymałam.

Marzenka, jak chcesz to Ci kupię te budleje bo jestem w tamtych okolicach raz na dwa tygodnie, tylko który kolor? I tak mam Anuli kupić DRZEWO co ma być większe od nas więc nie ma problemu.


Ale nasz samochód to było nic w porównaniu do tego co mieli inni - pewnie mieli mniej pasażerów i większy bagażnik a tym samym dużo więcej miejsca.....


A Ty Sebuś ciesz się, że nie byłeś z nami bo miałbyś przypuszczam straszny problem z zakupami - co kupić a z czego zrezygnować. A że akurat był świeży towar to było tam tyle róznych rózności, że wybory były bardzo trudne.

Hortensji "prawie milion" i mnóstwo nowych odmian, traw też niemało i serdeczne podziękowania Państwu Szmitom za ceny hurtowe dla całej naszej grupy.

A Ci co mogli przyjechać i nie przyjechali niech żałują, bo było swietnie.
____________________
Hania
Leida 19:46, 19 sie 2012


Dołączył: 29 maj 2012
Posty: 346
Aniu, to drzewo to klon pensylwański.

Tez jestem tego samego zdania co TY na temat tego ogrodu. Staram się tam być kilka razy o róznych porach roku - i za każdym razem jest klimatycznie i zawsze jest inaczej, za każdy razem coś innego kwitnie.

A na rabatach wcale nie było widać skutków działalności tej wstrętnej zimy i strat roslin.

Myslę, że to spotkanie tam było jednym z wielu i jeszcze nie raz się tam spotkamy.



____________________
Hania
Joanka 19:47, 19 sie 2012


Dołączył: 02 lut 2011
Posty: 9820
Haniu świetna relacja, oplułam monitor ze śmiechu

Ukradnę moje zdjęcie na ławce, bardzo mi się podoba
____________________
Joanna Ogrodowy zawrót głowy, czyli początki przygody mojego życia
ana_art 20:01, 19 sie 2012


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
oj kupiłabym 'kilka' wrzosów i traw...
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
Klamber 21:12, 19 sie 2012


Dołączył: 02 lut 2012
Posty: 1924
Haniu, teraz przynajmniej wiem kim jesteś, niektóre osoby widziałem pierwszy raz i zawsze mam z tym problem.
Dziękuję za pochwały i dalszy ciąg opowieści.

Monteverde i Ewelina







To jest klon jakiś tam, nazwy nie pamiętam ale liście miał jak pensylwański. Wyglądał bajecznie.
Już wyobrażam sobie jak będzie wyglądał za miesiąc.

____________________
Pozdrawiam Robert - Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber
Klamber 21:26, 19 sie 2012


Dołączył: 02 lut 2012
Posty: 1924









____________________
Pozdrawiam Robert - Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber
romka 21:27, 19 sie 2012


Dołączył: 12 sie 2012
Posty: 515
wróciłam niedawno z pracy.... ukoiłam nerwy tymi zdjęciami.... dziękuję... choć z drugiej strony .... szkoda trochę, że nie mogłam z Wami pobuszować...
____________________
sylwia vel romka nic nie umiem, nie znam się.... ale bardzo chcę i www.romka.mojabudowa.pl
malgocha1960 21:28, 19 sie 2012


Dołączył: 16 sty 2012
Posty: 3098


____________________
Moje spełnione marzenie Malgocha1960
Welka 21:35, 19 sie 2012


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Leida napisał(a)

Ale nasz samochód to było nic w porównaniu do tego co mieli inni - pewnie mieli mniej pasażerów i większy bagażnik a tym samym dużo więcej miejsca.....


A Ci co mogli przyjechać i nie przyjechali niech żałują, bo było swietnie.


Haniu, to akurat nasze zakupy (Ani Monte i Moniki), w bagażniku były już w tym czasie rośliny od Roberta i mój rozchodnik od Moniki, a miejsca tak dużo nie miałyśmy, bo dwie rośliny musiałam trzymać między nogami Następnym razem jak we trzy się wybierzemy to musimy jakąś przyczepkę załatwić
____________________
Ewelina Moje zmagania ogrodowe
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies