Fajnie było ale pora się pożegnać. Jakby ktoś miał wątpliwości to ja miałam nic nie kupować.
Ale weź i nie kupuj jak i to nęci i tamto. Dobrze, że jechałyśmy cztery w jednym samochodzie i miejsca nie było zbyt wiele. Bo bym jeszcze nakupowała traw a tak to sie powstrzymałam.
Marzenka, jak chcesz to Ci kupię te budleje bo jestem w tamtych okolicach raz na dwa tygodnie, tylko który kolor? I tak mam Anuli kupić DRZEWO co ma być większe od nas więc nie ma problemu.
Ale nasz samochód to było nic w porównaniu do tego co mieli inni - pewnie mieli mniej pasażerów i większy bagażnik a tym samym dużo więcej miejsca.....
A Ty Sebuś ciesz się, że nie byłeś z nami bo miałbyś przypuszczam straszny problem z zakupami - co kupić a z czego zrezygnować. A że akurat był świeży towar to było tam tyle róznych rózności, że wybory były bardzo trudne.
Hortensji "prawie milion" i mnóstwo nowych odmian, traw też niemało i serdeczne podziękowania Państwu Szmitom za ceny hurtowe dla całej naszej grupy.
A Ci co mogli przyjechać i nie przyjechali niech żałują, bo było swietnie.