Jeden się gruzu pozbywa, a my przyjmujemy na podjazd
W każdym razie fajnie jak problemy się rozwiązują same a Tobie się nastrój od razu poprawił

Kasiu i jak to bywa...problem się rozwiązał, gruz wyjechał
a ja składam gratulacje, 100 setka, zawsze najważniejsza

asc napisał(a)

Na pewno z takiego obrotu sprawy M się ucieszył....45 ton......... i po problemie

Ania oj się ucieszył i to bardzo, wizja ponownego przerzucania tylu ton kamieni, niespecjalnie mu się uśmiechała a tak wszystko zostało załatwione sprawnie i szybko

ale i tak pracy tu jest masa, cały ten teren jeszcze będzie przekopywany, bo muszą tu iść rury do kanalizacji i burzówki, potem całość trzeba równać, no i myśleć o czymś sensownym, co tu będzie pieknie wyglądać, na razie nie mam jeszcze spójnej wizji...

Urszulla napisał(a)

Jeden się gruzu pozbywa, a my przyjmujemy na podjazd
W każdym razie fajnie jak problemy się rozwiązują same a Tobie się nastrój od razu poprawił

Ula no to trzeba było dać znać mówisz i masz, chętnie bym ci podarowała te parę ton

no ale cieszę się bardzo, bo bałam się, że zostanę w końcu z tym całym kamiennym stosem

Irenko jesteś z powrotem

Bardzo dziękuję za pięknego kwiatka

Witaj Kasiu... Miłego wieczoru...

...wpadam Kasiu na chwileczkę...
....co słychac U Ciebie...?

projektowania ciąg dalszy

to kolejna wersja tej samej rabaty

stan surowy



wersja numer 1



wersja numer 2

jak mogę coś powiedzieć..... to tak... jak stożki to nr2 a jak nr1 to bez stożków, horti bliżej przodu tak tylko gdybam, bo się nie znam

aga_k napisał(a)

jak mogę coś powiedzieć..... to tak... jak stożki to nr2 a jak nr1 to bez stożków, horti bliżej przodu tak tylko gdybam, bo się nie znam

...mam podobne spostrzeżenia... albo dodac jeszcze coś do stożków? dużo wolnek przestrzeni miedzy nimi....