mnie też się podoba kostka i ją chcę na obrzeżach, a dopóki to nie nastąpi to muszą być kanciki, cóż, zostaje mi jeszcze drewniany płotek a jego to już bardzo się chcę pozbyć
Też mam (jeszcze) te okropne obrzeża rabat z drewna.
Też wywalam sukcesywnie.
Nawet bez kancików lepiej rabata wygląda, niż z tym okropieństwem (co mój rozum robił, jak ja to montowałam?)
Też nie mogę doczekać się nowych zdjęć. Zapisuję się w kolejce (jest jakaś lista społeczna?)
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
No wiem, że moda, że wszyscy I że się podobało Kiedy ja nie dalej jak dwa lata temu opalikowałam rabaty, moja szwagierka, parająca się zakładaniem i pielęgnacją ogrodów, powiedziała, że bardzo ładnie zrobiłam I mówiła to szczerze
Nie ma listy, nie ma zdjęć...
Zajrzę, jak będą
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
A ja Ci Kasiu powiem, że gdybym wcześniej trafiła na Ogrodowisko, to zrezygnowałabym z kostki na obrzeżach rabat w dolnej części ogrodu, bo te kanciki to naprawdę fajna rzecz i wygladają dużo naturalniej. Trochę teraz żałuję wydanych pieniędzy na starą granitową kostkę. Ileż fajnych wyjazdów weekendowych byłoby za to w zamian. Czasem warto przemyśleć sprawę