No cudnie się robi. Rano piękne słoneczko mnie obudziło teraz ten kapitalny bociek. Super ! Pozdrawiam.

Bardzo cieszy bociek, dzisiaj podłubałam troszeczkę w ogrodzie, tak przy ścieżce, bo jednak jeszcze za mokro, no i w szklarence powyciągałam donice, które stały na tarasie z nasadzeniami, były tam wkopane, jutro planuję myć tam okna od wewnątrz
czosnek niedźwiedzi już jemy listki

...ale ustrzeliłaś boćka...ja słyszałam żurawie na zacienionej.

Oj to by mi waliło serce ...
U mnie na razie cisza na niebie,ale inne ptaszki ćwierkają non stop nosząc w dziobach budulce

U nas, też z samego rana padał śnieg i to taki puszysty, że przez parę minut na około zrobiło się bialuteńko ale w południe wyszło słońce i było już po śniegu, i to na całe szczęście, przecież jest już wiosna.

Aniu na sadzonki, możesz przybywać w każdej chwili i o każdej porze.

Aż żyć się chce przy takiej aurze i jeszcze te świergolące ptaszki. Wczoraj mi nad głową na niebie śpiewały skowronki. Ależ było sielsko - anielsko