U sąsiadki za płotem jest jedno wielkie chwastowisko a w nim takie piękne bodziszki, nawet ja nie mam tak dorodnych
i olbrzymie kwiaty piwoni i liliowiec stella d'oro a wszystko w niezliczonej ilości nawłoci, jak ta paskuda się do mnie znowu nasieje to będę biedna, a nie ma z kim gadać, żeby te chwaściory usunęli

teraz moje klony w warmińskim, tego nazwy nie pamiętam na jesieni się przebarwia na buraczkowy kolor
jesionolistny
Orangery Dream
Higasayama

I klon tatarski, jutro zrobię fotkę a może ktoś wie jak się nazywa ten krzew?

Na dobranoc goździk Spotty

martaibartek napisał(a)

Aniu ja niestety nie będę w Starym Polu
Mam nadzieję, że jak kiedyś będziesz jechała do warmińskiego/lub wracała to do mnie zajedziesz

Niczym się u mnie specjalnie nie zachwycisz, ale kawkę można wypić

Oki

Aniu peonia poszła na listę, wszystko pięknie kwitnie u Ciebiei na dodatek czytam że pachnie

Ulla bardzo ładnie ale nie za mocno

Wcześniej wstawiłam zdjęcie róży podpisując ją Papa Meilland, pomyliłam się bo ona jest czerwona aksamitka pięknie pachnąca a ta róża żółta to Maigold, przepraszam za zmyłkę ale nie mogę już edytować tamtego postu
róża Maigold, kwiaty złociste z miedzianym nalotem, półpełne, duże, 8-12 cm, intensywnie pachnące. Liście duże, jasnozielone, później ciemnozielone, błyszczące. Pędy bardzo długie, żółtawozielone, przewieszające się, z licznymi, drobnymi, czerwonymi kolcami. Wzrost bardzo silny, wys. 250-300 cm. Odmiana zdrowa, odporna na przemarzanie, o atrakcyjnie pachnących kwiatach. Nie powtarza kwitnienia, ale kwitnie długo i obficie od lipca aż do października

Jak zwykle u Ciebie, same ciekawe "okazy" Klony robią wrażenie.
A bodziszek faktycznie śliczny, troszkę szkoda go Może jednak się uda, co ja tam piszę, na pewno Ci sie uda.

Dzisiaj byłam w ogrodniczym po Karate na tego paskudę skoczka różanego i nie obyło się bez kwiatuchów, chociaż jedna ręka drugą biła, żeby nie kupować, ale nic z tego
Kupiłam 3 floksy gwiaździste, każdy w innym kolorze
niby jednoroczne, ale może się cosik wysieje po zimie no i miniaturke bodziszka, oczywiście nie było nazwy
bardzo mnie cieszą te kwiatuchy, do ogrodu jeszcze nie wychodziłam, bo za gorąco teraz jest wiaterek, to chyba już wyjdę, bo wczoraj przedobrzyłam i źle się czułam

Aniu, wszystko pięknie jak zwykle kwitnie
powiedz mi czy czosnki się ucina? ich łebki po przekwitnięciu?

będziesz w Komorowie 22 ?