Nie ma mrozów więc póki co chyba nie trzeba się martwić o żadne rośliny
Za to mam inny problem, Sivuś do tej pory grzeczny, zaczął mi na dworze "bawić" się drzewami
Urwał jedną gałąź z klonu , a wczoraj złamał jednego z buków przy siatce wykopując do tego jeszcze olbrzymi dół przy nim - był po długim spacerze gdzie się wylatał, dostał na dworze specjalne cuś do gryzienia a i tak się nudził i zeżarł drzewo.........
Nie wkleiłam wczoraj jeszcze kilku zdjęć .
W śniegu widać teraz lepiej mój "patyczkowy" żywopłot z porzeczki.
A pro po Silvusia - ze dwie też sobie wyrwał grrrrrrrrrrrrrrrr
Przybiegłam się przywitać Coś mi świta, że byłam przelotem na Twoim wątku Jestem pod wrażeniem ogrodu i pracowitości właścicielki Zaznaczam i czekam na zdjęcia po rozkwicie cebulek