Wczoraj posiałam wreszcie warzywka w warzywniku

I zabrałam się za moje rozłażące się miskanty

Miały być siedzące w miejscu a niektóre pomału opanowują rabaty

.
Wczoraj wykopałam 5 i 3 z nich wsadziłam w donice bez dna....uklęłam się jak nie wiem - bo po co mi ta robota!!!!!

...........mogłam robić w tym czasie tyle innych rzeczy

.
w jednym z miskantów znalazłam jeszcze tabliczkę M. ROTER PFEIL, w necie pisze że nie powinien się rozłazić i siedzieć w kupie.........może pomylili trawy??? nie wiem
część wyrwałam, a część została potraktowana randapem

Wkopywanie nie było łatwe bo pod 10/15 cm warstwą ziemi mam glinę i kamienie