Na drugim zdjęciu magnolia która rok temu kwitła jednym kwiatkiem.....w tym roku bardziej się postarała

A co do magnolii mam plan
Znalazłam miejsce jeszcze na 2 sztuki, pan Tomek szuka mi takiej pary kwitnącej na biało albo ciemno bordowo, ale muszą mieć dosyć wysokie pnie i nie być bardzo drogie hahahahaha....zobaczymy, ale mam nadzieję że w tym roku je dosadzimy...........

cudnie, pięknie uwielbiam Twój ogród

Oj jak ja zazdraszczam takiego miejsca na hosty, ale w sumie poza ryzykiem wiosennych przymrozków warto jeszcze jakieś do siebie przemycić bo są piękne

Edyta10 napisał(a)

cudnie, pięknie uwielbiam Twój ogród

Dziękuję

Luki napisał(a)

Oj jak ja zazdraszczam takiego miejsca na hosty, ale w sumie poza ryzykiem wiosennych przymrozków warto jeszcze jakieś do siebie przemycić bo są piękne

oj warto warto
pamiętasz jak się bałam o te nowe okaziki na jesieni, uspokajałeś mnie że wszystko będzie ok - i chyba tak jest, wyszły wszystkie
jak się już ogarnę po chorobie , wyjdę i obfoce porządnie
fakt to maluszki i pisałeś że dopiero za 3 lata będzie widać ich prawdziwe kolory i kształty, ale już te 3 - 4 listki cieszą mnie bardzo

Często chciało by się już tu i teraz, ale akurat w przypadku host każdy nowy kieł wiosną cieszy Moje mini hostowisko niestety nadaję się do kompletnego przekopania bo hosty się uwsteczniają, towarzystwo kilku sosen sąsiada i lilaka do tego moja jabłoń nie sprzyjają i ziemia musiała się strasznie wyjałowić. Czyli kompost przyszłoroczny ma już swoje przeznaczenie

Hej admete, przychodzę z rewizytą, dziękuję za zaproszenie
piękny ogród, ładne fotki. Doczytałam, że Ty także uległaś modzie na magnolie? Oby nam pięknie rosły, czego Tobie i sobie serdecznie życzę. Pozdrawiam

Luki napisał(a)

Często chciało by się już tu i teraz,

dokładnie
ale wiesz że w przypadku mojego cudownego podłoża cieszę się najbardziej z tego że żyją hahahahahahaha

ale akurat w przypadku host każdy nowy kieł wiosną cieszy Moje mini hostowisko niestety nadaję się do kompletnego przekopania bo hosty się uwsteczniają, towarzystwo kilku sosen sąsiada i lilaka do tego moja jabłoń nie sprzyjają i ziemia musiała się strasznie wyjałowić. Czyli kompost przyszłoroczny ma już swoje przeznaczenie

o kurcze
i znowu robota Ci się kroi............

Peppermint napisał(a)

Hej admete, przychodzę z rewizytą, dziękuję za zaproszenie
piękny ogród, ładne fotki. Doczytałam, że Ty także uległaś modzie na magnolie? Oby nam pięknie rosły, czego Tobie i sobie serdecznie życzę. Pozdrawiam

Cześć miło mi i ciesze się że zajrzałaś

a kolejne magnolie to może nie tyle moda...........co zazdrość przy oglądaniu kwitnących magnolii zza płotu w drodze do szkoły z chłopakami .
Ta co mam jest nie w moim kolorze , i nie widzę jej z okien domu,,,,,więc wymarzyły mi się dwie które będa komponowały z kwitnącymi śliwami i wiśniami....mam nadzieję że znajdą się takie dwa okazy w miarę przyzwoitej cenie

Mam jednego chorowitka w domu, a że ucho więc cięzko przy takiej wichurze zabrać go na dwór, więc jestem uziemiona . Udało mi się dopiero o 16.30 wyrwać na dwie godzinki na dwór.

Zaczęłam porządki na nowo hahahahaha, chwasty jak ja leżałam nie czekały
Zaczęłam pod domem, gdzie mam pięć nowych różyczek, posprzatałam liście po morzu krokusów.......i zrobiłam rekonesans gdzie upcham moje dalie które rok temu były w tym miejscu........kilka chyba upcham

I dalej żółta........niestety moje przeróbki jesienne nie wyszły części roślin na zdrowie .
z 6 zebrinusów póki co żyje tylko jeden
dzieliłam też tą wielką bylinę (chłoliera zawsze zapominam nazwę ), która robiła u mnie taką wielka białą chmurę na tej rabacie - i nie wychodzi ani jeden - a przeznaczyłam na niego dwa spore paseczki na rabacie

miałam już super wyhodowaną chryzantemę - i ma dosłownie dwa listki po brzegach, a cały środek nie wiem czy zgnił, czy go coś zjadło, bo jak zaczęłam wyciągac suche patyczki bez korzonków, wylazło pełno mrówek a między suchymi zgliszczami znalazłam jakieś łupiny po larwach???


i znowu myślenie co tam zrobić
trza coś wsadzić bo będzie łyso