Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi.

Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi.

admete 07:23, 02 kwi 2017


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 8812
Mentha napisał(a)
MOje liatry chyba wychodzą, no ale są na południowej stronie tzw. patelni A widzę, że turzyce jeszcze nie ścięte. Ja ogoliłam moje prawie do ziemi a potem przeczytałam, ze za bardzo tego nie lubią. Mam nadzieję, że odbiją. A pozostłe trawy i miskanty już się budzą, nawet rozplenice.



Liatry u mnie jeszcze nie wyszły

turzyc nie ścinałam, bo wyjątkowo dobrze przetrwały zimę


Co do kolejego skwerka... ile Ty masz tych powierzchni do zazielenienia !!!
Ta czerwona różyczka bardoz ciekawa


no jeszcze trochę mam do obsadzania
cały ogród przechodzi cały czas jakieś zmiany , ale tak to jest z nami ogrodnikami hahahahahaha

____________________
Mój powstający ogród Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi
admete 07:32, 02 kwi 2017


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 8812
Napiszę o moim największym strachu, o tym co ogrodowo najbardziej się bałam
Klon przy wejściu, póki co stwierdzone że w 1/3 nie żyje


to była jego 3 zima, 2 poprzednie miał rozstawione 4 pale na których rozparta była włóknina. W tym roku stwierdziłam, że jest na tyle duży i na tyle ukorzeniony że nic nie powinno mu się stać.

i sama nie wiem jaka jest diagnoza, czy przemarzł?
czy stało się coś innego?
czy to jakaś choroba?
pod koniec lata liście były jakby poprzypalane po brzegach - może wtedy coś się stało?

wczoraj oglądałam go bardzo dokładnie skubiąc gałązki i niestety duża odchodząca odnoga od samego dołu jest sucha

i pół jednej dużej gałęzi po drugiej stronie





nie mogę przestać o tym myśleć
ryczeć mi się chce


liście się rozwijają więc niedługo będzie już dokładnie widać co przeżyło

tylko co dalej?
jak to będzie jakaś choroba i zaatakuje go całego?
jak to stwierdzić?

odechciało mi się robienia czegokolwiek w ogrodzie

przepraszam za pesymizm, ale musiałam się ogrodowo wyżalić
____________________
Mój powstający ogród Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi
Gardener27 08:01, 02 kwi 2017


Dołączył: 20 sty 2014
Posty: 13487
Aga dobrze że piszesz takie rzeczy, ogrodnictwo to nie tylko pasmo niekończących się sukcesów, niestety
Przykra sprawa z tym klonem palmowym bo niezwykle ładny i imponujących rozmiarów. Tak naprawdę dopiero po wypuszczeniu liści bliżej maja dowiesz się w jakim stanie jest Twoje drzewko. Na chorobach się nie znam, być może niektóre gałęzie po prostu podmarzły. Przypalanie bordowych liści przez słońce latem to powszechny widok. Ja swoje klony uprawiałem w doniczkach gdzie cały czas były podlewane i tak samo je paliło

Trzymam kciuki i pozdrawiam gorąco bo na termometrze już 12*C
____________________
Przemek- Życie w wiejskim ogrodzie *** Wizytówka
ogrodula 08:48, 02 kwi 2017


Dołączył: 30 sty 2017
Posty: 643
A czy śnieg ze ścieżki nie był sypany stronę drzewka? Bo w ten sposób zamordowałam wierzbę.
____________________
ula sosnowy raj i nie tylko ula
Madzenka 17:02, 02 kwi 2017


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
U mnie juz po krokusach wiec z tym większa przyjemnością obejrzałam Twoje

Fajna ta popy rose, czekam na jej kwiaty


Wielki klon w tym roku padł Bogdzi, wpadnij do niej, moze zdiagnozujesz przyczynę u swojego. Z tego co Bogdzia pisała to chyba była wertycilioza
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
oliwka 18:07, 02 kwi 2017


Dołączył: 07 lut 2015
Posty: 1965
admete napisał(a)
Jeszcze tylko ociupinke pomęczę krokusami - dziś w słoneczku



Hej Aga, bardzo mi się podoba ten krokusowo żurawkowy zakątek, ślicznie rozwesela wczesnowiosenny rajobraz.

Pisałaś gdzieś wczesniej o vertigo. Otóz dzisiaj wyrwałam kolejną vertigo z donicy. Miałam 2 w ub sezonie na balkonie. Bardzo szybko się rozrosły. Są bardzo ekspansywne. Nie wiem czy przetrwały, na razie nie wypuściły nowych kiełków. Nie doczekam się zresztą ich przyszłości bo dziś zakończyły swój zywot. Ledwo piszę na klawiaturze takie mam zakwasy w rękach.
pozdrawiam wiosennie
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/5302-ogrodek-warzywny-na-balkonie, wątek ogrodowy zamknięty http://www.ogrodowisko.pl/watek/5701-ogrod-oliwkowy
agata76 20:23, 03 kwi 2017


Dołączył: 26 lut 2015
Posty: 27
admete napisał(a)
rozplenica Vertigo?

ktoś ją miał? - gdzie kupujecie? w necie?, bo ja ja widziałam u nas w ogrodniczych zawsze pod koniec sezonu - i szkoda mi było kupować skoro ją trzeba traktowac jako jednoroczną roślinę.....chyba że komuś zdarza się ją przezimować?

Agnieszko, co roku te rozplenice są w Kostomłotach, ale dopiero w połowie maja, bo one późno startują, Czasami bywają w Centrum Ogrodniczym w CK na Sandomierskiej, najlepiej dzwonić i pytać, ale w maju. Ja w tym roku swoje w garażu trzymałam, a od połowy marca na tarasie, na razie nie dają znaku życia...
____________________
admete 06:08, 05 kwi 2017


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 8812
Gardener27 napisał(a)
Aga dobrze że piszesz takie rzeczy, ogrodnictwo to nie tylko pasmo niekończących się sukcesów, niestety
Przykra sprawa z tym klonem palmowym bo niezwykle ładny i imponujących rozmiarów. Tak naprawdę dopiero po wypuszczeniu liści bliżej maja dowiesz się w jakim stanie jest Twoje drzewko. Na chorobach się nie znam, być może niektóre gałęzie po prostu podmarzły. Przypalanie bordowych liści przez słońce latem to powszechny widok. Ja swoje klony uprawiałem w doniczkach gdzie cały czas były podlewane i tak samo je paliło

Trzymam kciuki i pozdrawiam gorąco bo na termometrze już 12*C


Cześć Przemku
mam już 3 opinie, 2 złe trzymam się trzeciej od mojego ogrodowego
na razie nie wyrokuję mam jeszcze nadzieję

w poniedziałek miałam panów od trawnika ucielismy kawałek tej wielkiej uschniętej gałęzi



na wątku z chorobami klonów Mazan stwierdził że to jednak Werticilioza

w przyszłym tygodniu podjedzie ogrodowy i utniemy tą największą gałąź zobaczymy jak będzie wyglądał przekrój

w poniedziałek podlałam mocno topsinem - wylałam całą pół litrową butelkę pod wszystkim co może to cholerstwo złapać - 2 godziny latałam z konewkami

wczoraj samego klona podlałam mocno previcurem

chyba nic więcej nie da się zrobić

pdatne są róże, wiązy - które mam obok - katalpy , które sa za rogiem, a róż tez mam nie mało

no nic czekamy...........zobaczymy............nadzieję trzeba miec do końca
____________________
Mój powstający ogród Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi
admete 06:27, 05 kwi 2017


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 8812
ogrodula napisał(a)
A czy śnieg ze ścieżki nie był sypany stronę drzewka? Bo w ten sposób zamordowałam wierzbę.


kurcze coś tam sypaliśmy, ale nie wydaje mi się żeby to było to
____________________
Mój powstający ogród Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi
admete 06:29, 05 kwi 2017


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 8812
Madzenka napisał(a)
U mnie juz po krokusach wiec z tym większa przyjemnością obejrzałam Twoje

Fajna ta popy rose, czekam na jej kwiaty


Wielki klon w tym roku padł Bogdzi, wpadnij do niej, moze zdiagnozujesz przyczynę u swojego. Z tego co Bogdzia pisała to chyba była wertycilioza


Dzieki Marzenko
byłam u Bogdzi - rany ale piękny i stary klon to był

u mnie jeszcze mam nadzieję, czekam na ostateczną diagnozę kiedy ciachniemy największy uschniety konar
____________________
Mój powstający ogród Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies