Taka piękna pogoda a mnie dopadł wirus chłoliera
moje dzieciaki w tym tygodniu siedziały w domu chore - dlatego ja siedziałam na ogrodzie po 9 godzin, bo nie musiałam jeździć i wozić ich do przedszkola, szkoły i na zajęcia dodatkowe, ale że wracałam codziennie urobiona po pachy, moja słaba juz odporność nie obroniła mnie przed ich choróbskiem - wirus jak nic, wczoraj czułam się tragicznie, do ogrodu wyszłam dopiero popołudniu kiedy na ogród wszedł cień i wyrywałam już tylko chwasty w warzywniku, naszprycowałam się lekami, dziś chyba troche lepiej na szczęście.
wyszłam wczoraj z aparatem
zakwitła mała rabatka pod lasem
uwieczniona wieeeeeeeeeloma zdjęciami
ale nie mogłam się powstrzymać