W poniedziałek próbowałam z wężami do wody wytyczyć rabaty pod lasem.
zatargałam nawet wtedy sofkę z tarasu - ale nie zdążyłam zrobić zdjęcia
wczoraj tak na szybko cyknęłam same węże - ale brak normalnego obiektywu robi swoje
próbowałam zrobić na środku kółko, wokół ścieżkę i znowu małą kolistą rabatę , ale nijak to nie wychodziło
doszłam do wniosku że chyba nie będę tam robić tego kółka - zrobię tylko różankę a przed nią postawię ławeczkę na wykostkowanym łuku
mam jeszcze czas do namysłu
teraz tylko wykroimy różankę - bo muszę przesadzić róże a potem mając już tą rabate będe się zastanawiać czy kroić trawnik dalej
jeszcze jedna myśl mi przeszła przez głowę. Gdybym zrobiła rabaty i ścieżki na tym kawałku trawnika zabiorę sobie widok na trzcinnikową, zostanie zasłonieta, zrobi się tłok - a chyba tego nie chcę
nie wiem czy napisałam zrozumiale

, bo jak zwykle już się spieszę