Gabrysiu... twój ogród w wizytówce to niedościgniony wzór... bardzo, bardzo zazdroszczę talentu! Jest przepysznie, przytulnie, ze smakiem... nigdzie się stąd nie ruszam
O Gabisiu wwróciłas i to już z takim payerem!!Ty juz osprzatana ogrodowo,kobieto ja cie podziwiamChorobom mówimy NIE!!Zycze zdrówka(ps.moja mała miśka tak bardzo choruje tej jesien i zimy..)czekam na wszystkie ogrodowiczki i powoli tez wracam do żywychPozdrawiam