mogę przekazać w dobre ręce nasiona tykwy. Dokładnie nie wiem ile mam ale koło 50 dwóch odmian czyli stówka będzie. Niedługo trzeba będzie wysiać więc możemy założyć wątek równoległy i pokazywać jak u kogo rośnie dla porównania ja próbowałem 2 razy ale zawsze był mega niekorzystny sezon i najwięcej udało mi się wyhodować taki okaz.....
A jaki sezon jest maganiekorzystny? Chętnie bym spróbowała,ale może i u mnie jest meganiekorzystnie....
pozdr.
zaraz, zaraz...czy chodzi o "brzydkie" lato, czyli chłodne i deszczowe?
pierwszy raz wysiałem po zimnej zośce w grunt (dawno to było więc nie pamiętam dokładnie co i jak) i szybko wzeszły. Trochę sztuk ślimaki mi zjadły ale to co zostało poszło w górę. Na wakacje jednak pojechałem do Warszafki na Wawer robić projekcik i jak wróciłem to miała już z 5 metrów> Kwiaty były i wszystko niby ok ale potem była mega susza całe lato i żadne podlewanie nie wystarczyło, w dzień była wiotka a wieczorem nabierała turgoru, widocznie pochłaniało jej to tyle uwagi że nie była zainteresowana wzrostem bo około 1,5 miesiąca stała w miejscu...potem niby ruszyła ale juz mrozy się zaczęły i nowe zawiązki marzły a to co na zdjęciu wyżej nie zdążyło urosnąć bo roślina zakończyła wegetację.
Drugi raz wysiałem już takie 10-15 cm wcześniej wysiane na parapet i dałem je w półcień. niby urosły ale rzadko który kwiat był zapylany ( a dziwne bo ładnie pachną piżmem) a jeśli już się zdarzyło to od razu zamierał i usychał. Także kwiatów było masa tylko nic nie chciało się zawiązać.
Na razie lepsze efekty były w w słońcu i z gruntu więc na tym się skupie w tym roku....ale z parapetu tez spróbuję
jak chcesz to będziemy eksperymentować
acha za drugim razem było deszczowo wiec kwiaty może mniej zwabiały zapylaczy. Teraz dobrze by było aby lato było ciepłe ale nie suche na pieprz i dłuugo ciepełko było
Ja też będę siać w tym roku, dzisiaj doszła nowa dostawa nasion
To, Emilo, mówisz od razu do gruntu?bo ja chciałam najpierw na parapet, ale może lepiej się z niż nie patyczkować?
Kochani ja wiem jak bawić się z tykwami już tłumaczę
Tykwa musi być wysiana na parapecie w doniczce do gruntu daje się ją po majowych przymrozkach ,przecież to roślina egzotyczna.
Wsadza się ją na słoneczne miejsca ,musi na czymś się wić czyli potrzebne wsparcie i nie należy jej dotykać.Dotknięty kwiat zaraz usycha.Ta roślina nie pachnie specjalnie nie ma co wąchaćNależy ją zasilać ,nie należy w sezonie upalnym przesuszyć bo to lubi wodę jak dyniowate i czekać na efekty.
Emil robiłeś podstawowe błędy.Czyli ,że od razu do gruntu ,a to późno na dojrzałe owoce potem,że w półcień ...
A do gruntu wkłada się gdy roślina ma 4 liście ! Powinno się ją hartować ,ale jak jest ciepło to nie ma musu.
Miałam takie ładne tykwy dość duże za pierwszym razem,za kolejnym było już mniej owoców ,za trzecim pogoda była fatalna i odmiana gorsza na wygląd,ale bardzo liczyłam ,że zrobię z nich grzechotki .Bo chyba wiecie ,że tykwę wykorzystuje się na wiele sposobów ,a jednym z nich są instrumenty