Zazdroszczę tego intensywnego deszczu, u mnie sucho jak pieprz i nie zanosi się na zmiany.
Karczowanie terenu to bardzo ciężka praca, życzę dużo sił i wytrwałości.
Ubolewam nad tymi trefnymi nasionami rozplenicy, miałem już dla nich miejscówkę ale to nie Twoja wina. Ktoś tak jak pisałaś popełnił błąd przy zbiorach. Rudbekia ładnie mi rośnie, w tygodniu będę pikował.
Pozdrawiam