Gabrysiu, no dobrze, że przypomniałaś, faktycznie ledwo chodziłaś po tym ukąszeniu i niby tylko mrówka!!!
mam nadzieję, że ok już;
jeszcze nie wiem czy będzie róża, bo to w całości dzieło M. i nie chcę aby wszystko było tylko pod mój gust, posadził jak chciał, a jak trawy bujną, będzie ciekawie, natomiast z boku wspina się winobluszcz tam w tym miejscu mam bardzo dużo róż, one są przypinane do muru, to chyba mu daruję tę różę
Sebus, nie szukaj, przywiozę ci do Alinki kilka, to szybko będziesz miał łany
w tym samym czasie kupowała hakone Wieloszka i mówi, ze u niej aż tyle nie urosła, czyli chyba gleba i wilgotność, bo nic nie robiłam w tej materii
Irenko te calle mnie urzekły - chciałam mieć te ciemne ale jakoś zeszło a Ty kusisz - czy w cieniu mogą być czy raczej w słońcu - masz je pierwszy raz ? czy masz już doświadczenie w ich uprawie
Mira, kupowałam kilka razy, jedne miałam w gruncie, inne w donicy i kiepsko mi szło; tym razem kupiłam kłącze i poszło lepiej; stoją w słońcu od 11 do godziny 17, codziennie podlewam i radzą sobie najlepiej ze wszystkich dotychczasowych prób i naprawdę są wyjątkowe do tej pory miałam białe i łososiowe
a kordyliny wypuszczają boczne odrosty, mam dzieci kordylinowe
dzięki, nic tak nie cieszy jak zdobycze nie planowane z dalekiej wyprawy, a jak jeszcze daje plon o łał,
a moja zdobycz zaczyna kwitnąć dziwnym kolorem jakby fioletowy róż, a ja myślałam ze będzie kolor wina
, ale co będzie to będzie
no to też koniecznie pokazuj a ja wczoraj zakupiłam datury, ale mają dziwny kwiat, za to pachną oszałamiająco dałam do kul bukszpanowych pomiędzy lawendy, zgrało się kolorystycznie