Piękna jesień u Ciebie... U mnie jeszcze biało za oknem, ale mam nadzieję, że śnieg stopnieje i będzie ciepło... Fotki nowe dodane... Zapraszam serdecznie...
Dorotko, dobrze piszesz, była...bo potem sypnęło, połamało i bajzelu narobiło!
a u ciebie juz byłam
To cieszę się bardzo, tym bardziej, że wit. C, przed rajdem Ci potrzeba, dla wzmocnienia organizmu, oczywiście...
Oj będzie teraz wzmacniam się pijąc olej z pestek dyni, pyszny ale drogi!
witaminą C może byc i dobry humor, a na rajdzie tego nie zabraknie
Sporo nadrobić musiałam i na zniszczenia trafiłam.
Pocieszam - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło
Jałowca nie żałuj, to jedna z gorszych odmian, siedlisko chorób grzybowych. Albo zamienisz na coś innego, albo na coś uformujesz
A tamaryszek odrodzi się Na moim osiedlu kiedyś tak przycięli piękny krzew, że myślałam, że nic z niego nie będzie. Po roku krzaczysko nie do poznania, tyle że nie kwitł.
Dokładnie tak samo myślę; będę formować, to co zostało, wiosną może nie będzie sladu
pozdrawiam Basiu
U mnie też się wyłamała jedna gałąź sosny . Mam nadzieję ze na tym koniec ale pewności nie ma. Pozdrawiam.
No nie ma Bożenko; ale sosny uchodzą za najbardziej odporne, aż dziw, że wyłamało;
Nie będziemy się zamartwiać, tylko planować zmiany, to znaczy ja, wiesz, że u mnie sporo jeszcze się zmieni
Moja Mahonia wiosna nie chciała bo umarzła, a teraz jej się zachciało... ale prasowanie włosów.... boskie było Teksty mnie rozwaliły i poprawiły kiepski nastrój .... buziam, tulam.. po Betysiowemu
O...czyli mahonia szaleje wszędzie...a teksty super, ubawiłam się i jak to dobrze, że humor ci sie poprawił i ja ciebie też po betysiowemu...