Irenko, paczuszka doszła przed momentemzagrzana trochę od środka, ale roślinki żyją i mają się dobrze, chybapodlałam i odpoczywają w cieniu...wieczorkiem pokażę gdzie teraz będą mieszkaćnapisz mi tylko jakie kolory naparstnicy i orlika dałaś

Dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!

Bo...kwitną już rośliny z września....a kopra? gorzej, betoniara, no cóż, zniszczyła tak wiele, ..swojego bałaganu, który widzę jak coś nowego, nie pokazuję, ale rośliny out...tyle pracy...ciut jestem na nie do ogrodu, jak pisałam na początku wątku, jestem miejską dziewczyną, lubiłam, to co miejskie, pokochałam ogród...brrr...było różnie i obrzydliwie, a a teraz dochodzę ponownie do wniosku, że chyba mało mi się udaje i chyba miniemy się z ogrodem...no bo, co, po 3 latach dbania, z nowu od poczatku, czy warto?..

No co Ty? Jak miałas jakies roboty z ciężkim sprzętem to trudno , musi trochę zniszczyc ale zeby się załamywac? W domu przy remoncie też bałagan a przecież się nie wyprowadzasz. Szkoda ze nie przesadziłas roślin które były zagrożone ale odrosną albo kupisz nowe i znów bedzie pięknie. Napisz co za remonty robiłas. Pozdrówka.