Milka
14:24, 08 sie 2014
Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Agnieszko, miałaś w gościach Anię

Co do róż i bukszpanów, otóż i mnie taki wniosek się nasunął, bo jak nie było róż, nie chorowały mi i tam gdzie nie mam róż, żaden nie choruje, coś jest na rzeczy, może to choróbsko z liści róż, one spadają na bukszpany, przenosi się i dlatego problem; robiłam rano oprysk Topsinem, od razu i róże, jeśli dalej tak ma być, wyautuję róże gdzie indziej, zostaną cedry, bukszpany i trawy i wiosną tulipany
cieszę się bardzo, że ulewa nie narozrabiała, bo widziałam w tv wiadomości z zalania, sama to przeżyłam, wiem, jaki to horror, cmokam

tu właśnie mi chorują, zwłaszcza te z różami, z drugiej strony juz nie, ale profilaktycznie też psiknęłam
ciut niewyraźne foto, ale widać jaki dorodny już ambrowiec
róża Angela nie choruje