Zaprosiła mnie do siebie moja doktor, bo potrzebowała parę rad ogrodowych, jest laikiem

powiem, że ogród mnie zachwycił głównie tym, że tam nie ma tzw roboty, raz dwa można się uwinąć, a potem leżeć i podziwiać, jedynie ta ilość białego żwirku mnie przeraża, jak zbierać z niego liście, i igły, bo jak metasekwoja zrzuca, to niezły śmietnik tworzy, tak samo lipy i dęby, ale reszta nie wymaga pracy i to najbardziej mi się podoba, jest kilka roślin i wszystko opiera się na powtórzeniach, ogród kosztowny, dzieło projktanta, od a do z,
trawy w takich ilościach i układzie zachwyciły mnie
nie wiem, co za one, ale wyglądają na gracki i miskant variegatus, juz zaczął kwitnąć
linia pięciorników, jak rzeka