Dzięki Bożenko
u nas dużo miejsc do siedzenia, bo jak polatam to i zmęczę się tym łażeniem i robieniem
jakoś trzeba wytrzymać, gorzej jeśli takie ekstremalne lata się utrzymają, u mnie zima była bezśnieżna, na plusie,
No nie wiem, jak to się stało
Nadrobisz
Tak, jak już są takie 3 letnie, to sa fajne, ale cieszę się rocznymi też, bo się przyjęły z patyka i kwitną, za 2 lata tez będą wielkie pamiętaj, jakby co patyki dostaniesz
Chopiny w limkach nie widoczne, nie będę ich jednak ciąć, pzresadzać, nie chce mi się
Vaniliki tu odżyły, a potem nie wiem czemu jedna zaschła, czyżby po liściach wodę dostała? za rok inaczej ją będę ciąć, jednak je tu zostawiam.
anabelki jakoś w lasku coraz lepiej, limki trudniej
Też je lubię; ławka przemalowana, w planie ma być wsunięta w ten gąszcz, mąż nowe robótki wymyśla
A na wprost niej otworzył się widok, bo wycięte zostały 2 drzewa, te co po ostatniej burzy niebezpiecznie rozłupało.
na tę rabatę
wszystko z mojej hodowli mija im rok
tę rozmnożyłam dla koleżanki, udało się
Dopiero pokaz będzie
trawa pampasowa, 4 rok, czy w końcu będzie kwiatostan???
skróciłam stipy, wstały i tak wyglądają
roczne limki
1 do przesadzenia
tu też chyba za dużo, najwyżej przesadzę, bo jest 6 blisko siebie
na zdjęciach tego nie widać, co w realu, bo takie wycinki
Irenko te bordowe rozplenice cudne masz!!! CUDNE!!! Ciekawe czy zimę przeżyją...oby!!!
U mnie 4 patyczki z Mega Pearl ukorzeniałam, przyjął się jeden, teraz też zdechł...aż by dziwne było gdyby taką suszę przetrwał Ale wiosną spróbuję znowu.