Irenko, kupiłam dziś ambrowca Ale malutkiego... ok 1,5m. Czytałam, że może przemarzać zimą, a u mnie wygwizdów i tak sie zastanawiam, czy nie lepiej go zadołować na zimę w donicy w osłoniętym miejscu, a na miejsce docelowe wsadzić dopiero wiosną? Co myślisz na ten temat?
Boję się trochę, że ta zima w końcu będzie normalna....
Irenko, a nie chcesz zostawić tej werbeny na zimę? Mnie się nawet podobała moja, taka oszroniona. Ścięłam dopiero wiosną i nie zmarzła. Od wczoraj mam przymrozki. Dwie rabaty begonii na kompost pójdą. Trochę mi szkoda. Myślałam, że nacieszę się jeszcze trochę, przynajmniej do listopada.