U nas pod ratuszem tez się otworzyło świąteczne miasteczko. Ale pogoda nie sprzyjająca, poczekam na bezdeszczową. Świetnie wyglądałaś, Twoja uroda obroni się wszystkim wichrom!

Bardzo fajny jarmark i radosne fotki Aż nabrałam ochoty na odwiedzenie tutejszego

Zapracowana,szczęśliwa.Trzymaj się zdrowo Irenko.
Wrzuć zdjęcie tego sławnego kotka
Chyba ,że gdzieś przeoczyłam wśród tylu fajnych zdjęć.

Super foteczki Irenko Twój uśmiech przesyła pozytywne fluidy

Jarmark i u nas jest co roku przed Wigilią
Kasztanów jeszcze nie było, chętne bym spróbowała

Od razu mi się przypomina krakowski jarmark, dawno już nie byłam...

Fotki z jarmarku obejrzalam bardzo mi sie podoba
Chociaż wewnętrznie trochę sie buntuje przeciwko świątecznym dekoracjom przed Andrzejkami

Ale fajna relacja Lubię się poplątać między budkami,postać popatrzeć, nawet ten dym lubię Mogę nic nie kupić ale oczy nakarmić

Cieszę się, że w sezonie ogorkowym tez cos mamy nasze forum, jak rodzina, po sezonie mozemy pobajdurzyc o innych sprawach
Wiazemy trawy....z duzymi masakra, czesc tniemy, wiosna sie okaze placz czy smiech...
Pogoda fajna
My, ja 2 buraki w ogrodzie, ubrani, jak na Sybir

mhhm Wroclaw piekny Jarmark swiatowej klasy
ja bylam w tym roku juz w Regensburgu i tuz tuz kolo slynnego Norymbeskiego ale go nie widzialam, nie bylo jak niestety.
Za tydzien bede sama sprzedawac na takim lokalnym jarmarku. Mamy z kosciola stoisko. No i w sobote jedziemy znow do Regensburga i chce odwiedzic Thurn und Taxis

Milka napisał(a)

Cieszę się, że w sezonie ogorkowym tez cos mamy nasze forum, jak rodzina, po sezonie mozemy pobajdurzyc o innych sprawach
Wiazemy trawy....z duzymi masakra, czesc tniemy, wiosna sie okaze placz czy smiech...
Pogoda fajna
My, ja 2 buraki w ogrodzie, ubrani, jak na Sybir

Dobrze, że nie pada i możesz dalej buszować w ogrodzie. Trawom nic nie będzie, a na pewno płaczu po nich.
U mnie wiankowanie przerwała codzienność tego niekiedy okrutnego świata. Wyobraź sobie, że ktoś wlazł do mieszkania moich rodziców i ich okradł. Mama była w kościele, a tato nie słyszał w swoim pokoiku; drzwi były otwarte- 11 godzina w dzień. Zabrali komórkę i wszystkie klucze- do samochodu, garażu, piwnicy i do domu. Masakra jakaś- ręce bym przy samej d-pie..