Dzis był dzień pełen wrażeń, spotkanie na kiermaszu, pyszne ciacha Wieloszki i akademickie pogaduchy na schodach, zakupy, kawka i ploteczki

pogoda była łaskawa, ciut chmurno na straszaka, a potem słonecznie

a po kiermaszu mieliśmy sympatycznych gości Weronikę i jej męża, wspaniale się rozmawiało, Kajtek zapoznał się z terenem i chyba nie było mu źle, bo całe Miłkowo jego

i kilka naprawdę ogrodowych zdjęć

dziś jedno, uciekam do wyrka

a mój ptaszek, jak nagrany na cd...spiewa i śpiewa, czysto i pięknie, wiadomo, to jego pora

i p.s. na kiermaszu kupiłam moja ukochaną chałwę, opycham się nią, boski smak

a i VIP-y były na kiermaszu, parami
powitanie