Aguś ciesz sie bo jest dobrze . wcale w tym roku nie zmarzły ( no może tylko kilka plam na tych zielonych liściach), a reszta to sa pozostałosci po poprzedniej zimie. Te liście wytrzymały jakoś w tamtym roku , odzywiły roslinę a teraz jak są nowe ubiegłoroczne liście to już nie sa potrzebne i zwiędły. Zauważ że górne części sa zielone i nic im nie dolega. a jak się przyjrzysz takiej gałązce to na pewno zauważysz zgrubienie między tymi zielonymi liścmi u góry i tymi brzydkimi u dołu. od tego zgrubienia jest pęd który urósł w tamtym roku a poniżej niego jest stary pęd. Tamta zima dała nieźle popalic więc nie ma sie co dziwic że te liście są na straty, zresztą rh gubią zawsze te stare licie które sa od dołu, w normalnych warunkach spadły by za rok a że tamta zima była ostra to rok wczesniej. W miejscach gdzie sa bardo widoczne możesz je oberwac a pozostałe same spadną.Jest super ze aż uwierzyc nie mogę.Są pączki kwiatowe więc jeśli tylko teraz nie będzie przymrozków to na pewo zakwitną.Aż się sama ucieszyłam.Liście na których jest dużo zielonego nie obrywaj niech jeszcze będą.Pozdrówka.