Psi ząb.
Mało znana - a szkoda, bo wdzięczna - roślina cebulowa. Skąd nazwa? Ano z kształtu cebulek, wyglądają właśnie jak psi ząb.
Zauroczyłam się nimi w Keukenhof. W łanach - zreszta jak wszystkie cebulowe - wyglądały zjawiskowo. Co ciekawe i dosyć rzadkie, jak na cebulowe, świetnie rośnie w cieniu. Bardzo dobrze się też czuje przy zbiornikach wodnych.
Tu odmiana Pagoda. U mnie rośnie najlepiej. Różowa i biała mi wypadły.

I do pary zawilczyk


Serdecznie

Ja to zawsze się zastanawiam skąd Ty wytrzasnęłaś te odmiany roślin. "Psi ząb"???
Matko... w życiu nie wiedziałabym że taka roślina istnieje a co dopiero taką dostać. Marzenie ściętej głowy.
I dlatego uwielbiam do Ciebie zaglądać bo czuję się jakbym dopiero raczkowała w ogrodnictwie.

To teraz zdradź gdzie te rarytasy kupujesz??

Uwielbiam paproc w tej fazie...reszte fotek podziwiam i delektuje sie...

Aniu, psi ząb nie jest popularny. Ale to nie znaczy, że nie jest wart uwagi
Rzadsze odmiany, łatwiej nabyć internetowo.
Cebule kupuję w Benexie, rośliny cienia w Szadzwce, a byliny w Bylinowym Raju. Jeśli chodzi o stacjonarne punkty, raz w roku wybieram się z listą na większe zakupy do Szmitów i Plantmaru. Tam zawsze jest szeroki wybór roślin, tych popularnych i tych mniej. Poza tym w trakcie podróży zwracam uwagę, na dobre okoliczne punkty/ogrody pokazowe. Np. ostatnio odwiedziłam szkółkę Zymon, a w niej znalazłam magnolię Lennei Alba, którą potrzebowałam na zakończenie białej rabaty. Lubię poznawać rośliny i chętnie wprowadzam nowe gatunki/odmiany. Tak najlepiej się uczę. Potem następuje weryfikacja, czy moje siedlisko odpowiada danej nowości, czy nie. Jeśli nie, to wniosek na przyszłość i miejsce na nowe poznanie
Czasem też z premedytacją kupuję roślinę, o której wiem, że nie przetrwa. Tak na jeden sezon, aby się nią pocieszyć. Robię tak np. z Meconopsisem. Mam do niego dużą słabość. Choć nie potrafię go utrzymać, podoba mi się tak bardzo, że co roku kupuję sadzonkę.
Ostatnio zdarzył mi się zakup z jeszcze innej kategorii motywacyjnej, a mianowicie z ciekawości poznawczej. Nabyłam bagno zwyczajne. Miałam wtedy trudny dzień i stwierdziłam, że pasujemy do siebie jak ulał Wiem, że nie zdołam mu zapewnić odpowiednich warunków, wiec nawet go nie wysadzam. Poobserwuję sobie jego kwitnienie, a potem oddam znajomym, którzy mają podmokły teren, niech cieszy dalej innych.
Pozdrawiam serdecznie życząc przyjemności z poznawania nowych roślin

Kasiu, ja też uwielbiam Pastorały są piękne. Tak wyraziście obrazują budzące się życie. Plus ta aura tajemniczości. W ogóle paprocie są super!

Wieści z białej rabaty

Szachownica kostkowata Alba i szafirki




Exotic Emperor

Kwitnie kalina angielska Zapach boski!

Kasiu, dla Ciebie jeszcze psiaki
One też cieszą się wiosną. Każda na swój sposób.
Efi preferuje stanowiska cieniste, Gaja słoneczne

Justyna napisał(a)

Aniu, psi ząb nie jest popularny. Ale to nie znaczy, że nie jest wart uwagi
Rzadsze odmiany, łatwiej nabyć internetowo.
Cebule kupuję w Benexie, rośliny cienia w Szadzwce, a byliny w Bylinowym Raju. Jeśli chodzi o stacjonarne punkty, raz w roku wybieram się z listą na większe zakupy do Szmitów i Plantmaru. Tam zawsze jest szeroki wybór roślin, tych popularnych i tych mniej. Poza tym w trakcie podróży zwracam uwagę, na dobre okoliczne punkty/ogrody pokazowe. Np. ostatnio odwiedziłam szkółkę Zymon, a w niej znalazłam magnolię Lennei Alba, którą potrzebowałam na zakończenie białej rabaty. Lubię poznawać rośliny i chętnie wprowadzam nowe gatunki/odmiany. Tak najlepiej się uczę. Potem następuje weryfikacja, czy moje siedlisko odpowiada danej nowości, czy nie. Jeśli nie, to wniosek na przyszłość i miejsce na nowe poznanie
Czasem też z premedytacją kupuję roślinę, o której wiem, że nie przetrwa. Tak na jeden sezon, aby się nią pocieszyć. Robię tak np. z Meconopsisem. Mam do niego dużą słabość. Choć nie potrafię go utrzymać, podoba mi się tak bardzo, że co roku kupuję sadzonkę.
Ostatnio zdarzył mi się zakup z jeszcze innej kategorii motywacyjnej, a mianowicie z ciekawości poznawczej. Nabyłam bagno zwyczajne. Miałam wtedy trudny dzień i stwierdziłam, że pasujemy do siebie jak ulał Wiem, że nie zdołam mu zapewnić odpowiednich warunków, wiec nawet go nie wysadzam. Poobserwuję sobie jego kwitnienie, a potem oddam znajomym, którzy mają podmokły teren, niech cieszy dalej innych.
Pozdrawiam serdecznie życząc przyjemności z poznawania nowych roślin

Kasiu, ja też uwielbiam Pastorały są piękne. Tak wyraziście obrazują budzące się życie. Plus ta aura tajemniczości. W ogóle paprocie są super!

Dzięki Justyna za namiary. Oczywiście zanotowałam i przejrzę oferty. Do Szmitów wybieram się od 3 tygodni i zawsze coś mi wypadnie i klops.

Dziekuje