Obejrzałam i poczytałam od deski do deski, masz piękną rabatę trawiastą, zapisałam sobie nazwy i na pewno częściowo skorzystam, kocham trawy, mój mąż to juz nawet nie reaguje na nowe zakupy trawiaste, mówi, "o trawy". Kiedyś mówił, że ja to nawet z apteki i od fryzjera krzaki przynoszę. Ogród mam spory i można by jeszcze sadzić i sadzić a jak braknie miejsca to za ogrodzeniem jest następne.
Co do leśnych zwierzat to muszę Ci powiedzieć, że iglaste są również przysmakiem dla nich, u mnie wiele zostało zniszczonych, uwielbiaja młode przyrosty świerków jodeł nie wspomnę o liściastych i owocowych. Wiem coś o tym, bo ja w lesie mieszkam.
No co do Twego ogrodu, to zalewania bardzo ci współczuję, okropność, kiedyś i u nas tak było ale to już przeszłość, mam nadzieję,że nie wróci, chociaż po tych wyrębach lasów nie wiadomo co może nas zastać.
Rabatki pięknie się u Ciebie zazieleniły, zmiany ogromne i jak bardzo cieszą to ja też znam to uczucie, pięknie.