ufff przeczytałam...fffffszystko. a było tego 20 stron czyli koło 200 psotów/postów. Miałam beda, ale po lekturze mija wszystko, M nakazał dziś czytanie na forum i umawianie się na sobotę, bo powiedział, że może babskie spotkanie mnie rozpromieni. no tak jemu łatwo teraz mówić jak mnie na 4 dni zostawia dla gór.
2 dni zaległości więc po kolei muszę odpisać. dziś dzień odpoczynku i nie zagłębiam sie w większe prace, tylko to co konieczne, a z konieczności najkonieczniejszych jest jeszcze podlanie tunelu mniejszego, w dużym wczoraj byłam i co nieco już porobiłam i nawet taczkę chwaściorów wytargałam bo rzeszuszka i wiechlina rosną w ciepełku jak ta lala. inne konieczności to oczywiście praca przy kompie, od której mnie już tyłek boli.
więc co do soboty...na pewno będę we Wrocławiu, bo nie chce mi się siedzieć w domu tylko z dziećmi przez weekend, mam w planie baseny i inne bajery więc muszę tylko znac harmonogram spotkania i jakoś to wszystko spasuję do siebie żeby mama była cała a przychówek syty lub na odwrót.
Irenko wielkie dzięki za przechowanie, w tobie nadzieja, bo moja w garażu spleśniała, więc pewnie za wilgotno i za zimno miała....
no to już mamy pierwsze doświadczenie, w garażu nie da się przechować; w piwnicy ma się doskonale, zdrowa i ładna, na razie niech tam siedzi, bo mrozy zapowiadają, po mrozach wyciągam i do domku letniego pod hartować zaniosę
Ja swoje rośliny z przed wejścia do domu czyli ostrokrzewy i kompozycje żurawkowo trawowe przechowuję w szkole u Kubusia . Wyglądają super bo stoją w tzw ganku i nie mają ogrzewania ...... Moje doświadczenia garażowe również są marne (pojawiła się pleśń na roślinach) dlatego pomyślałam o szkole .... Pani dyrektor była na tyle uprzejma , że wyraziła zgodę Także jak się tylko ociepli to przenoszę do siebie buziam Marzenko
Marzenko, masz może namiary na jakies fajne parasole przeciwsłoneczne na taras? Coś mi się przypomina, że w zeszłym roku był u Ciebie taki temat, ale gdzie to odszukać ?