Marzenko,
poczytałam, że szaszłykowo ostro działasz. Może się też się jakoś przemogę. Chemia jest najłatwiejsza, ale nie mogę jej teraz zastosować, bo mała psina wszędzie ryje. Zbieram więc ślimaki do wiadra i wynoszę spacerem do lasu.
Sorbet cudny!
Połączenie bukszpan/stipa - idealne.