Myślę, że oni (sąsiedzi) już nie jedno widzieli, najwyżej powiesz im, że to dzięki leżeniu w mokrej trawie tak młodo wyglądasz

Myślę, że oni (sąsiedzi) już nie jedno widzieli, najwyżej powiesz im, że to dzięki leżeniu w mokrej trawie tak młodo wyglądasz

No to od dziś wszystkie poddajemy się takiej kuracji...wszystkie zdjęcia na leżąco

Irenko nie załamuj mnie.... Myślałam, że jak zakwitla jednym kwaitem, to za rok będzie min 5....

Anetko wlaśnie problem tkwi w tym ,że obie odmiany nazywają się lawenda wąskolistna...

Szukaj takiej z mocno srebrnymi starymi ubiegłorocznymi liścmi i sztywnymi łodygami. Bo nowe przyrosty są niemal identyczne.

No to od dziś wszystkie poddajemy się takiej kuracji...wszystkie zdjęcia na leżąco

tak, te w marketach- auchanie, obi ( w casto też?) to lawendy o nazwie wąskolistna ,ale to nie wąskolistna. To chyba jakiś mieszaniec, tak Tomek o mojej przypuszczał a to właśnie 22 sześciopaki z Auchan. Są odporne, zimą ładne, i silne.

Uuuuuu, w takim deszczu i błocie??? No ja wymiękam, najwyżej nie będę wyglądać tak młodo jak Wy
Buziak Marzenko!