Gosia Ty masz, wg mnie, 3/4 ogrodu zrobione, tyle interesujących miejsc! Tylko dopracować zgodnie z poradami Danusi i Dziewczyn Bedę kukać do Ciebie, bardzo przyjaźnie masz
W tym czekaniu to masz wiele sojuszniczek, ja też już zaglądam do sklepów ale jeszcze nie wiele można dostać. Oj chciało by się już siać sadzić i ciąć...
Gosiu, u mnie na stronie 9 i 10 jest historia mojego bezrozumnie ciachniętego bukszpana.
Tylko ... ja nie żałuję. Teraz podoba mi się taki świeżutki, zieloniutki. Wogóle nie żałuje ani że późno tu trafiłam, ani że coś źle zrobiłam. Po prostu biorę szpadel, grabie pod pachę, czasem męża i psa do pomocy i robimy mniejszą lub większą rewolucję. I cieszy mnie każda zmiana, nawet jak za chwile poprawiam.
Nie wiem czy pisałam, skąd wzięły się rewolucje w moim ogrodzie.
U nas drzewka rosły gdzie się dało upchnąć po całym trawniku. I zbuntował się mój nastoletni wtedy syn. Powiedział , że on trawnik może kosić, ale wokół drzewek jeździł nie będzie. Drzewka maja być skupione pod płotem, lub na wyspach (jak u rodziców jego kolegi) albo on kosił nie będzie. I spytał : mogę drzeć trawę? I poszło. Kawał dobrej roboty mi zrobił .
Wcześniej nie przywiązywałam wagi do ogrodu. Zawsze było zielono i trawka skoszona.
Nagle wpadłam w manię zakupów ogrodowych. Też bezmyślnych, po jednej sztuce , która znikała między innymi gatunkami.
A jak trafiłam na ogrodowisko zaczęło się wariactwo i trwa do dziś
Asia,czytając nasze opowieści mam wrażenie,że mamy podobną historię co do ogrodu.Ja jeszcze w tamtym roku kupowałam bezmyślnie pojedyncze roślinki, wydawało mi się,że będzie taniej i wsadzałam je gdzieś,potem przesadzałam.Od tego roku zmieniam swoje nawyki
Witam serdecznie,przerysowałam sobie na papier wersję nr 1 Danusi,musiałam jakoś to przetłumaczyć,podoba mi się bardzo,choć to kosztowna wersja,nadal mam wątpliwości co do tuji przy ogrodzeniu i czy nie będzie zbyt gęsto.
P.swersja nr 1 jest w moim wątku same wątpliwości na 1 lub 2 str.hej