Oj...ile tu zafochanych osób

Jak miło, że zaglądacie

Cieszę się, że coś Was do mnie ciągnie

Sorki...ale...przed świętami trafiła do szpitala moja 89-letnia babcia...ze złamanym udem niestety. Operacja musiała być...teraz w domu leży a my latamy i załatwiamy wsio co trzeba (karetki, skierowania, badania)...i po raz kolejny okazuje się, że w naszym kochanym kraju trza być zdrowym aby móc chorować. Niestety.
Do szpitala trafił też przyjaciel naszej rodziny - tez w podeszlym wieku...wiec były dwie osoby do obrobienia.
Więc...jak już wracałam do domu to mi sie nawet nie chcialo komputera otwierać. A i jeszcze na dodatek w święta dwa dni u mnie były...
Tak więc najszybciej na spokojnie usiądę chyba w nowy rok i postaram się coś "kuchniowego" wrzucić.
Życzę wszystkim udanej zabawy sylwestrowej