Świetne te warzywniki, ja raczej też o warzywach nigdy nie myślała, ale powoli powoli zaczynam

Ja przez Was zawalu dostane. No i co narobilyscie, wstreciuchy. Tesciowa mi nie daruje jak sobie zrobie taki warzywnik.... Okrutnice, aaaaaaaaaaaaaaaaaaa, muszem miec warzywnik Skrzynkowy

No to gdzie ja mam takowe u siebie pomieścić .... hmmm chyba muszę sąsiada z ogrodzeniem przesunąć .....

Piękne te warzywniaczki - szczególnie ten na drugiej fotografii baaardzo mnie się podoba
Sylwia - a u Ciebie przecież tyle terenu - a jak potrzeba - eksmituj sąsiada









jak to zabrzmiało...hmmmm.

Ewalm, nie znasz naszych Zonow spod oltarza? Hmm...

Taa zabrzmiało i na tym się skończyło...
Grypa żołądkowa dorwała mego Żona....

Uuu Żon niedysponowany to Ty masz wolną noc na ogrodowisko

I co mam Ci napisać...

A więc nie dość , że zyganko go wzielo wczoraj to dziś wywiozłam Żona do szpitala i wiecej nocek będę sama....ale czy podołam ogrodowisku? Hmm nie wiem bo teraz nie dość , że w domu sama to i w pracy sama

Operacja planowana ale nieplanowana...nagłe wezwanie do szpitala i mus w ciągu 2 godz się stawić...