te liście które leżą są zeszłoroczne ..... można je przyciąć i będzie ok , nie koniecznie muszą być do dzielenia .... W ogrodzie działam intuicyjnie i jeśli widzę , że za rok mus je odmłodzić odkrawam nożykiem odnóżki i daję do rozmożenia .... Rosną w doniczkach aż do momentu kiedy system korzeniowy jest mocny wówczas można zrobić wymianę .... Te wymienione nie wyrzucam tylko powtarzam zabieg .... biorę odnóżki , pozwalam się im ukorzenić w doniczkach i idą do sąsiadów jak jest nadwyżka
Owszem , można dzielić .... ja swoim pozwalam rosnąć .... pokażę później jakie są niektóre ogromniaste a nie koniecznie brzydkie
W warzywniku będą skrzynie ale ułożone nierównomiernie i w różnych wielkościach .... Na razie proces mam w głowie . Mąż jak będzie gotów to zrobi. Ciśnienia nie ma
Ten stożek przy bramie mam ochotę zamienić na grabowego bonsaja , ale jeszcze nie teraz .... Nie mam czasu pojeździć i poszukać w dobrej cenie . A chcę dużego
9-11 maja jest u nas wystawa ogrodnictwa ..... Muszę tam wyczaić jednego pana od takich drzewek . Obiecał , że będzie
Plac zabaw zmienił miejsce .... Teraz go dopiero pokazałam Jak dla mnie to dla tej huśtawki wraz ze zjeżdżalnią jedno jedyne miejsce w moim ogrodzie .... Nie przeszkadza i nie zasłania ....Zmienił się przez to wcześniejszy koncept rabaty która miała być połączona z warzywnikiem . No ale cóż
Jasne Zetka Postaram się jutro .... bo dziś za chwilkę daję nogę i będę wieczorem . Tam nasadzenia się zmienią ... to na razie od tak wsadzone jesienią .... Poza kulkami i rozplenicami mam jeszcze rozchodniki , to przecież od Ciebie zgapione
dziękuję , że zaglądasz ..... wiosna to intensywne prace ogrodowe dlatego tak ciężko mi wejść ze zdjęciami na ogordowisko .... Wszystko robione w biegu i pośpiechu