Ela - grateczki na seteczkę - szóstą
Upał odpuścił u nas na dzisiaj. Ponad połowę nocy latałam to zamykać - bo trzaskało niemiłosiernie - okna, to otwierać je ponownie - albo choć ciut uchylić, a może jedno uchylić, drugie otworzyć, trzecie zamknąć. Podstawić drzwi krzesełkiem, żeby szyby w nich nie wyleciały jak trzasną... Zasłonki i firanki sciągać z murów zewnętrznych, bo udawały flagi łopoczące na wietrze... W końcu wszystko pozamykać i za 5 minut na nowo otwierać bo w domu stopni 31... Noc miałam "ruchliwą" i zastanawiam się tylko dlaczego wszyscy inni spali a ja jak ta goopia... Ale dzisiaj jest zachmurzone, troszkę sobie kropi, temperatura 25 stopni... ufffff....
Pozdrawiam na dobry dzień
Ależ się uśmiałam z Waszych szefów ... Jeden litościwy puści ludzisków w ipał do domu ,a drugi walczy do końca i pyta kto chce zostaćp godzinach w tym upale ... [bBeatko i Gabiku [/b].. I już uśmiałam się z ranka ... Buziole Wielkie
Aniu .. Ja mam nadzieję ,że my się jeszcze nagadamy nie raz .. Może kiedyś się uda przyjechać imprzy okazji rodzinkę odwiedzić.... ale to eMuś musi być samowystrczalny...
wiesz ,że Próbowałam oszacować wielkość Twego basenu, na podstawie wielkości materaca i wyszło mi jakieś 6 M średnicy . Łaaaaa.... Mój basen ma 2 M .. Ale też osiągnął wczoraj temperaturę zupy .. Co uwielbiam ...
Ja miałam podobną noc.. Jeszcze między tymi biegami miedzyokiennymi
się zastanawiałam,czy mój basen już odfrunął czy jeszcze stoi ... Na szczęście ciężar wody zrobił swoje i basen się ostał ale pokrywę musiałam prawie u sąsiada lokalizować .. Bo fruwała chyba jak frisbee .. Jak dziś będą mówić w wiadomościach ,że nad Rudą Ślaską pojawiło się ufo w kolorze nieba to znaczy ,że to moja pokrywa była ....
U mnie 23 st, pokrapuje i wieje ,że prawie głowy nie urwie ... Buziaki , miłego dnia