Marto, też tak uważam. Ja jedne wysiałam za wcześnie i się położyły zanim je wysadziłam. Teraz dopiero się zbierają. I jednak siać do doniczek/skrzynek. Wtedy jest kontrola. Moje jedna zwarzył przymrozek po zimnej zośce i myślałam, że po nich, ale się odbudowały.
Marto- dziękuję za życzenia. Wprawdzie nie obchodzę imienin, dopiero teraz spojrzałam w kalendarz, ale dziękuję Ci bardzo. To bardzo miłe. Ja też Tobie życzę wszystkiego najlepszego. Życzenia spóźnione, ale szczere. Chopin dla Ciebie. Pozdrawiam
Dziękuję Pszczółko.Tak od końca zacznę
Tak nie warto siać za wcześnie ja nie mogę pędzić za zachodem muszę pamiętać,że tu wschód
Również zaliczyłam płożące i pełzające cynie i słoneczniki )))))))))))Szkoda bo zapowiadały się silne i mocne egzemplarze ,a potem trzeba było wyrzucić.
Aktualnie za płotem są sadzonki młode cynii z nasion,które wysypałam,żeby nie trzymać kolejny sezon .Nic z nich nie będzie,ale troszkę "pachnie"wiosną ...
Nie są Rysiu takie bardzo kolorowe i muszę w przyszłym sezonie to zmienić )))))))
Na jednorocznej przewaga odcieni różu,może zrobi mi się lepiej jak więcej dojdzie pomarańczu i niebieskości.Pozostałe miejsca to wolna amerykanka ))))