czas na różowe sny






tylko trzeba uważać bo zawsze można trafić na jakaś czarną owcę a dokładniej jagodę kamczacką "Czarna" -zeszłoroczny patyczek


szału nie ma ale sadzonka była naprawdę maleńka

Piękne sny w falbankch.

Krysia czasami można dać się ponieść fantazji (ale bez przesady ) bo zwierzyniec trzeba wyprowadzić skoro świt


a i później nie jest lepiej, ze mnie pot kapie a nadzorca w cieniu pilnie obserwuje postępy w pracach


pierwszy z wysokich


Acrocona


i rocznicowe maki

Mak wygląda jak suknia do Flamenco, zwierzaki super. i szyszeczki ale ładne czy one się przebarwią na brązowy kolor?

Witaj Zbyszku. Pierwszy raz goszczę u Ciebie i podziwiam ogród, rewelacja ten pomocnik pod hostą. U mnie jagody kamczackie jeszcze całkiem zielone. Jakie odmiany jagody masz jeśli pamiętasz ? Pozdrawiam i zaznaczam wątek.

Mirella to tylko kobiety nie tracą uroku

Małgosia mam odmiany Wojtek, Jolanta, Czarna i jeszcze jakąś
miałem 10 lat temu stare odmiany ale szybko zlikwidowałem, te mam drugi rok i jest coraz lepiej

i jeszcze raz Białobok

Oj tam, wiedziałam tylko chciałam zagadać jadę do domciu 10 kilometrów mam do pokonania , wracam z pracy i duża górka na horyzoncie.

górka ? czyżby na rowerku
a ja sobie od stycznia obiecuję - bo w takim stanie i kondycji o miejscu w Murowańcu mogę zapomnieć

ZbigniewG napisał(a)

górka ? czyżby na rowerku
a ja sobie od stycznia obiecuję - bo w takim stanie i kondycji o miejscu w Murowańcu mogę zapomnieć

Rozbawiłeś mnie, tak rower siedem razy w tygodniu i to jest sens istnienia a o Murowańcu mogę już tylko śnić.
Rh to Nova Zembla?