Pierwsza myśl była że Listonosz Polski

Mirella odróżniam gołębia od żurawia ale szczegóły to tylko wujek Google

grzybów zero (parę kani na flaczki) ale po powrocie takie widoki

NN


Big Ben

miskanty grubo ponad 3m

przemeblowanie

skończone (prawie)
kawał porządnej solidnej i zupełnie niepotrzebnej roboty

kamyki i kamienie z zarośniętej przez płożące jałowce prawej strony przeszły na lewo do nowej rabaty z jukami część roślin też miała przeprowadzkę o kawałku trawnika już nie wspomnę

wiedziałem że ta praca była zupełnie zbędna(prawie) cóż nikt nie obiecywał że będzie łatwo i cacy





słoneczko zaświeciło na 5min

świerk serbski Burns mocno przycięty bo prawie wszystkie mocniejsze gałązki chciały robić za przewodnik

barwy jesieni
Siux


krzewuszka

jałowiec Loderi (po prawej) wolno rosnący i mało odporny na zimne wiatry ale za 6,5 zł można ryzykować

i jak tu odmówić idzie zima bo Niuńka ma ogromny apetyt na słoninkę