Basiek właśnie po tym przerzedzeniu (wyczytałem w Twoim wątku) pokombinowałem że to bardziej na północ, u nas było spokojnie teraz też.
Kasia początkowo kaprysił , później miałem stracha bo Drummondii który rósł kawałek dalej został pożarty przez pędraki razem z całym trawnikiem a byłaby z nich taka śliczna para
właśnie sprawdzałem drugą nogę stolika czy aby odpowiednio stabilna i mnie natchło

na rozmnożenie tego kolorku (bo słoneczko odpowiednio świeci i podkręca zapachy i kolory w ty zakątku)
dlatego jetem przy kompie i sprawdzam jak rozmnożyć lawendę to znaczy upewnić się odnośnie sadzonkowania bo podział już zrobiłem, w drugim krzaczku odkłady zaraz zrobię (a może rano) bo nie jestem pewien czy stół na maszynie ma dwie czy cztery nogi