Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowy zawrót głowy, czyli początki przygody mojego życia.

Ogrodowy zawrót głowy, czyli początki przygody mojego życia.

danuta_ 16:49, 30 mar 2013


Dołączył: 20 paź 2010
Posty: 1300
Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań w gronie rodziny
i przyjaciół oraz wesołego „Alleluja”
____________________
pozdrawiam Danuta sosnowo
Ewa 07:42, 31 mar 2013


Dołączył: 09 kwi 2011
Posty: 6417
Śnieg nam wszystkim popsuł szyki,
przykrył jajka i koszyki,
a kurczakom zmarzły nóżki, więc się tulom do rzeżuszki,
lecz choć snieg nam pada w świeta
i pogoda taka wstrętna my święconym się dzielimy
i radości wszem życzymy
____________________
Moja pierwsza hortensja w ogródku
Joanka 13:40, 04 kwi 2013


Dołączył: 02 lut 2011
Posty: 9820
Dziękuję za życzenia, ja jak zwykle spóźniona

No ale korzystając z choróbska mam zamiar ponadrabiać to co zdołam
____________________
Joanna Ogrodowy zawrót głowy, czyli początki przygody mojego życia
Joanka 17:27, 04 kwi 2013


Dołączył: 02 lut 2011
Posty: 9820
Dzisiaj mieliśmy akcję ratowania sikorki. Bidulka spadła na nasz balkon. Była bardzo słaba.





Na szczęście z pomocą Bogdzi daliśmy radę
____________________
Joanna Ogrodowy zawrót głowy, czyli początki przygody mojego życia
Joanka 17:34, 04 kwi 2013


Dołączył: 02 lut 2011
Posty: 9820








Nie była chora, nie miała również złamań. Poleciała na sąsiednie drzewo, niestety po chwili spadła na trawnik M szybko poszedł ją poszukać. W ostatniej chwili udało się ocalić ptaszka przed kotem.


____________________
Joanna Ogrodowy zawrót głowy, czyli początki przygody mojego życia
Syla 17:39, 04 kwi 2013


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
Asiek ja również miałam akcję ratowania ptaszyny .... Wydobywałam z rynny , gdzieś się tam zapodziała biudulka .......bałam się otowrzyć kratkę bo myślałam , że to mysz
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Joanka 17:42, 04 kwi 2013


Dołączył: 02 lut 2011
Posty: 9820
Wróciła do naszego domu.....





Nie mieliśmy pojęcia co robić, jak pomóc. Nieoceniona okazała się Bogdzia, kazała polać główkę zimną wodą, podać słonecznik.
____________________
Joanna Ogrodowy zawrót głowy, czyli początki przygody mojego życia
Joanka 17:47, 04 kwi 2013


Dołączył: 02 lut 2011
Posty: 9820
Po pół godzinie M zaczął podawać słonecznik do dzióbka. Dwa pierwsze ziarenka odrzuciła, trzecie już zjadła. Podziobała również słoninkę.









____________________
Joanna Ogrodowy zawrót głowy, czyli początki przygody mojego życia
Joanka 17:48, 04 kwi 2013


Dołączył: 02 lut 2011
Posty: 9820
Chwilowo mieszka w pokoju na parapecie, nie wiem czy to dobrze....
Jeżeli wszystko będzie ok jutro ją wypuścimy.

____________________
Joanna Ogrodowy zawrót głowy, czyli początki przygody mojego życia
Neska 19:03, 04 kwi 2013


Dołączył: 05 mar 2011
Posty: 2377
Joanka to nie jest sikorka to raczej czyżyk.
____________________
Pozdrawiam Kasia - Ogród na skraju sadu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies