Dzieje się Basiu u Ciebie. Powoli można sobie wyobrazić jak będzie pięknie. Jak na razie mam dosyć prac wokół domu. Jeszcze jest sporo do zrobienia ale niestety w tym roku odpuszczam.
Bardzo mi miło że schody się podobają Przekaże Mężowi Nie mamy ekipy. Mąż ma 2 tygodnie urlopu i dzielnie pracuje. Przez 2 dni był Teść do pomocy. Schody są z krawężników robione. Nie z palisady bo pieniążków brak. W środku będzie kostka. Myślę że doczekasz się u siebie takich prac. My od 5 lat funkcjonujemy bez schodów do domu. Dwa lata ostatnie zbierałam pieniążki. I w tym roku zanim zaczął się sezon i pandemia kupiliśmy materiał. Nawet było troszkę taniej zanim wszyscy ruszyli. Mój Mąż wiele tematów sam ogarnia. Z tego tytułu są bardzo duże oszczędności. Nawet nie chce myśleć ile by fachowcy wzieli za robotę.
Schody pięknie będą wyglądać. Już teraz strasznie mi się podoba. W tym tygodniu Mąż zrobi krawężniki w przyszłym mamy wyskoczyć na kilka dni nad morze. A jak wrócimy ma wypożyczyć ubijarke i zacznie kłaść kostkę
U mnie aż prosi się też o schody na skarpie, żeby można było spokojnie zejść.
Ale eMek nie zna się na budowlance więc musiałby eksperymentować robiąc to po raz pierwszy. Pewnie to nie jest jakieś skomplikowane i by się nauczył ale to zawsze trudniej się za coś zabrać jak się nie umie.
O ekipie nawet nie myślę bo ceny są straszne.
Ruszyły prace ze schodami i już ładnie się robi. Pochwały dla męża, to ważne jak sam umie zrobić wiele rzeczy przy domku. Też mam taką złotą rączkę w domu.
Bardzo ładny widok masz z tego miejsca. Gdyby była tu ławeczka to można siedzieć i patrzeć i patrzeć...
A jak schody będą skończone to już całkiem będzie pięknie