Aniu kochana rosnę w górę, jest kolorowo. ale ja jeszcze bym chciała by było stonowane. Takich umiejętności mi brakuje, to ciągłe przesadzania i dopasowywania.
Tu dla przykładu posadziłam zakupioną doniczkę Pysznogłówki wyrosła mi w trzech kolorach różu. Rozrywałam przekopywałam i ciągle odrastały inne.
Wreszcie w tym roku mam co chciałam.
W przechowalniku trzymam Pysznogłówkę dla sprawdzenia i dopasowania koloru gdzie ją posadzić. To tak może trwać....
Piękny masz szpaler anabelkowy, też mi się taki marzy, ale za mało mam miejsca, a za dużo bym chciała. Jeżówki też mocno wypasione, w przyszłym roku powinnam mieć dużo bo moje pikówki ładnie zaczęły rosnąć. Liliowe plamy w ogrodzie dają piękny widok, bardzo u Ciebie ładnie i kolorowo. Tak jak lubię.
Resztę napisałam na pw.
Floksom robiłam dziś zdjęcia i baterie padły nie skończyłam.
Kasiu dobrałam się do Westerland, była oznaczona wstążką z napisem ale mocno przysypana ziemią doczytałam, to właśnie ta co jej nie mogłam zdjęcia zrobić bo płatki lecą od deszczu. i moja jest brzydka. Może późniejsze kwitnienie nabierze mocniejszego koloru.
U mnie jest jasno różowołososiowa przechodzi w żółty.
Basia - w tym roku mam kilka odmian małe Cherry.
Malinowy Ożarowski
Faworit
Krakus
Saint Pierre
Ostatni i pierwszy jest na dworze.
Cherry już dojrzewa, z Saint Pierre najmłodsza wnuczka dziś zerwała jasnego zielonego wielkiego pomidora i krzyczy mniam, mniam.
Ten co w mnożarce na zdjęciu to Malinowy ożarowski.
Dorotka - też mam jeżówki z mojego siewu mieszanka, zapikowałam na rozsadniku i czekam na kolory, jeszcze nie kwitną. Jednoroczna Cherry ma dużo pąków i kwiaty rozwinięte się pokazują.
dużo usunęłam różowych pojedynczych Magnus' rozrastały się błyskawicznie, trzeba je przesadzać bo nie są wówczas tak wysokie.
W tym roku wiosną przesadziłam i rozdzieliłam żółtą Leilanii i ożanka się rozpanoszyła a zapomniałam o żółtych jeżówkach. ale już uwolniłam je.
Lilii miałam b.dużo posadzonych nie chcę strzelać bo więcej jak 3 razy zamawiałam po 100 a jeszcze sama kupowałam na targu drugie tyle, a nie ma dużo, po przymrozkach myślałam że jeszcze puszczą i wywiozłam kilka taczek łętów.
Też nie cierpiałam nigdy zapachu lilii a dziś rozwijają się odm. Ovati i Alusta zapach wyczuwalny z daleka.
Paulino - od samego początku to zdjęcia ze starego ogrodu, aktualny jest od 14 r.
masz porównanie pierwsza hortensja to Moonlight Magical kupiona rok wcześniej w dużej doniczce większej jak Phantomy.
To samo miejsce inne ujęcie.
Oddziela się jest mały krzew nic mu nie przeszkadza, a nie chce się rozrosnąć.