Tydzień nieobecnosci na działce, to bardzo dużo! Wszędzie mam zaległości, wygrzebać się nie mogę!

Działka teraz najważniejsza. Po deszczu chwasty rosną jak najęte. Trawa wyrosła na 15 cm. Całe szczęście, ze M ją dziś z wielkim trudem skosił. Kosiarka się buntowała!
Nie przysłali mi zamówionych roślin! Mam pecha, bo zamówiłam takie, na które i zima miała ochotę! Pewnie będą we wrześniu, hahaha!

Może to i dobrze, bo miejsca brak.
Miałam wykopać przemarzniete róże. Zaczęłam od tej, której rok pozwoliłam w ziemi siedzieć. Wykopałam i wsadziłam z powrotem, bo raczyła wypuścić kilka niedużych kiełków a zależy mi bardzo na niej. Tak więc wykopywanie się skończyło. Dałam pozostałym szansę!

A roślinki szaleją!
Ułudka i niezapominajki
Dyptam ma pączki! To będzie jego pierwsze kwitnienie!
papuzie 'Parrot'