No właśnie, paskudna sprawa. Trzeba uważać, bo z takim ociepleniem choróbska zaatakują Ja prawie z domu nie wychodzę, mokro w powietrzu i pod stopami, brrr! Po zakupy jednak wyjść czasem trzeba))
Siedzę przy kompie i cały czas słyszę jak leje się z dachu. Buty przemoczone. Nawet na chodnikach można pływać. Zagrożona jest moja piwnica. Za dużo tego śniegu i zbyt gwałtowne ocieplenie.
Całe szczęście, że ja z blokowiska i takich dylematów nie mam. Ale zewnętrzną balkonową suszarkę będę musiała w nowe żyłki zaopatrzyc, bo je śnieg spadając z dachu pozrywał
Kasiu, na wszelki wypadek zabezpiecz to, co masz w piwnicy.
Basiu, a u mnie ten szarłat to nie ma szans na wysianie i rozsianie. Jakoś nie chce. Może nie lubi przekopywania warzywnika na zimę i glina mu nie służy? A jak raz posiałam w gruncie, to nie wzeszedł. Ale kolorek ma fajny i chcę spróbować.
A u Basi cuda we wszystkich kolorach.Co prawda zeszłoroczne, ale przeciez za chwilę będą znowu. Czy jest kwiatek, którego nie masz w ogrodzie? Bo wydaje mi się, że niewiele takich jest.