Agciu dobrnęłam prawie do końca Witam się już, nie mogłam się powstrzymać jak zobaczyłam tego kociaka marzącego chyba już o tych ptaszkach
Dziękuję, że do mnie zawitałaś.Podniosłaś mnie na duchu , wczoraj miałam chwilę zwątpienia.
Kochana a ogród przy lesie to taki jak u mojej cioci z dzieciństwa Super. Rano biegaliśmy na jagody. I te konwalie. Ach... No a pracownię to chyba wszyscy byśmy chcieliPięknie u Ciebie i pewnie zapachy cudowne
Pozdrawiam.
bardzo mi miło, że chciało Ci się zajrzeć i poprzechadzać po moich włościach jak widziałaś u mnie się zmienia co roku coś..doświadczenia i wiedza jaką się na ogrodowisku zdobywa to powoduje, pewnie przejrzałaś już wiele wątków i jeszcze wiele przed Tobą.. mój ogródek tak naprawdę jest młody..i jeszcze wiele przed nim tylko pomału bo środków niewiele.. też chcę, żeby mi beztroskie dzieciństwo przypominał
Również pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w realizacjach gdybyś chciała odpocząć w leśnym zakątku to zapraszam-pewnie jak wyjrzy słońce to porobię trochę zdjęć
edit: Ps. masz twórcze pomysły na swój zakątek, bardzo mi się podoba dlatego się odezwałam ,choć mało się gdziekolwiek udzielam, Twój wątek mam już zaznaczony. Będę śledzić choćby po cichu
Renatko miło, że wpadłaś.. oj powiem Ci, że wszystko się do życia budzi i strach się bać co to będzie jak mrozy przyjdą.. w lutym zacznę zakupy nasion; werbeny, stipy i kobea pójdzie na pierwszy ogień w tutki. Ale będę też siać w te krążki- w zeszłym roku się sprawdziły, tutki od papieru też. Pozdrawiam serdecznie
Iwona widziałam, że werbenę już wysiałaś dla mnie to trochę za wcześnie.. w zeszłym roku siałam je w marcu a i tak się powyciągały. Ale wszystkie pięknie wyrosły. Jeszcze nie sieję.. w lutym zacznę te co trzeba z resztą poczekam do marca/kwietnia.
Gosia magnolie mają pąki już na jesień. Zaczynają pękać koło kwietnia/maja. Nie zauważyłam nic niepokojącego narazie. Choć za ciepło jest zdecydowanie. Z resztą jeśli chodzi o magnolie to nie liczę na kwitnienie w tym roku bo obie jesienią przesadziłam. A co do mrozów - to "Zymon" producent magnolii koło Kalisza- jak przychodzą większe mrozy to specjalnie zalewa pąki wodą do zlodowacenia- wtedy nie przemarzną bo pod lodem są i niższa temperatura już ich nie rusza