Ewciu, na ten trawnik zbierałam się dwa lata, wreszcie klamka zapadła. Powój i perz trzeba zniszczyć, bo trawa całkiem wyginęła w miejscach, gdzie się rozpanoszył
Reniu, cebule po przesuszeniu, segreguję. Duże sadzę w grupy kolorystyczne, a małe wszystkie razem na oddzielną rabatę, do... "żłobka". Jak podrosną to w następnym roku rosną już w przedszkolu, gdzie zakwitają i wtedy je identyfikuję i dodaję do rodziny
Olka, trawnik zakładałam w drugiej części ogrodu, przy domu, na terenie po budowie
Trawnik, który w tym roku rekultywujemy, był zniszczony przez sprzęt od oczyszczalni.
Nie odbudował się i trzeba mu w tym pomóc
Małgosiu z mojego doświadczenia wynika, że takie postępowanie z tulipanami jak moje, wcale im nie szkodzi w dobrym wzroście i powtórnym zakwitnięciu
W ten sposób ułatwiam sobie życie, gdyż w takiej fazie cebule trzymają się jeszcze łodygi. Mnie zależy, by wyjąć wszystkie cebule z gleby
Moje tulipany dostają tylko jedną dawkę nawozu azotowego wiosną, tuż po wschodach. Późną jesienią, cały ogród dostaje nawóz wieloskładnikowy. Oprócz tego na rabatach rozsypuję kompost.