GorAna
12:31, 29 lis 2016
Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16427
Zainspirowana ostatnim artykułem , wybrałam się dzisiaj na spacer.
Mamy na swoich polach miejsca przypominające, opisywane przez Danusię.
Kilkanaście lat temu, kiedy zastanawiałam się jak ma wyglądać mój ogród, brałam pod uwagę przytaszczenie wielkiego pnia, po złamanej wierzbie,.
Postanowiłam sprawdzić, jak on dzisiaj wygląda.
Przy okazji, zrobiłam rekonesans, dostępu do jemioły na Świeta
To właśnie wspomniane mokradło przy rowie melioracyjnym. Czasami bardziej, czasami mniej zalane.
Nazywamy je kumkogrodem, bo wiosną, wieczorny rechot żab, rozlega się na całą okolice. Kiedy w dzień żaby milkną koncert kolntynuuje wszelakie ptactwo
Mamy na swoich polach miejsca przypominające, opisywane przez Danusię.
Kilkanaście lat temu, kiedy zastanawiałam się jak ma wyglądać mój ogród, brałam pod uwagę przytaszczenie wielkiego pnia, po złamanej wierzbie,.
Postanowiłam sprawdzić, jak on dzisiaj wygląda.
Przy okazji, zrobiłam rekonesans, dostępu do jemioły na Świeta

To właśnie wspomniane mokradło przy rowie melioracyjnym. Czasami bardziej, czasami mniej zalane.
Nazywamy je kumkogrodem, bo wiosną, wieczorny rechot żab, rozlega się na całą okolice. Kiedy w dzień żaby milkną koncert kolntynuuje wszelakie ptactwo
