A wiesz jak ja się ucieszyłam z tego spotkania.
Leonotisa koniecznie musimy zdobyć bo wygląda niesamowicie. To taka ogrodowa biżuteria
Szkoda tylko że jednoroczna.
Asiu!
o relacjach z Powsina poczytałam na wątkach.
Zazdroszczę spotkania, a do Powsina wyjeżdżałam kiedyś specjalnie na koncerty Chopinowskie prze całe lato co miesiąc.
Tam odpoczywałam i nie mogłam napawać się dużym ogrodem.