Tylko u mnie Veilihenblau bardziej w róż wpadająca.

Na którymś z kanałów BBC obejrzałam odcinek Zaufaj weterynarzowi i między innymi behawiorysta od kotów przeprowadzał eksperyment w stosunku do kotów żyjących w stresie. W każdym z mieszkań było po kilka kotów, które prowadziły między sobą wieczne spory, wojny podjazdowe, jeden siedział ciągle pod łóżkiem ze strachu.

1. koty to zwierzęta lubiące samotność!?

2. najwięcej pożytku w odstresowaniu przyniosła separacja -
rozstawienie misek z pokarmem w sporych odległościach by każdy posilał się w odosobnieniu
3. tak samo każdy miał swoją kuwetę z dala od innych kotów
4. identycznie posłania zostały od siebie odseparowane
5. kolejny punkt eksperymentu polegał na zaserowaniu kotom nowych, ekscytujących zabawek, w tym takich z jedzeniem wysypującym się z dziurki
6. na końcu ferromony, które nie dawały już żadnej zauważalnej poprawy
7. był przypadek kota któremu poziom stresu przez chwilę nie spadał - koci intruz czaił się w ogrodzie i był widziany przez domowego kota
jeśli są drzwiczki dla kotów to powinny być z czipem by tylko kot z obrożą mógł wejść - zdarzają się wtargnięcia obcych kotów do domów!

Ależ się rozpisałam - to były oczywiście domy gdzie jest przestrzeń do rozstawania, misek, kuwet, posłań, zabawek. Trudniej to zdrobić w mieszkaniu.

I na szczęście nie wszytkie koty są tak wredne by się ciągle tłuc lub podgryzać

Cypisek na polowaniu. Ćmy strzeżcie się

Gosiu
To wszystko już wiemy, a pomoc behawiorysty od kotów okazała się bezcenna.
Małymi kroczkami idzie ku lepszemu.

Czyli Edderek to dominant, i młodszy od Cypiska. Jak obserwuję, to w wielu miejscach tak jest, że młodsze pokolenia tłamszą starsze.
Nie tylko w kocim świecie

Gosiek33 napisał(a)

Czyli Edderek to dominant, i młodszy od Cypiska. Jak obserwuję, to w wielu miejscach tak jest, że młodsze pokolenia tłamszą starsze.
Nie tylko w kocim świecie

Dokładnie tak Gosiu

Właśnie obejrzałam filmik o żółtej wstążeczce jako ochronie przeciw mszycom.

Odblaskowa żółta opaska wabi biedronki a one po jakimś czasie załatwią sprawę
Chyba pora zastosować

Gosiek33 napisał(a)

Właśnie obejrzałam filmik o żółtej wstążeczce jako ochronie przeciw mszycom.

Odblaskowa żółta opaska wabi biedronki a one po jakimś czasie załatwią sprawę
Chyba pora zastosować

Zastanowiłam się chwilę nad tym żółtym i może coś w tym jest. Moich żółtych róż mszyce nie atakują.

Faktycznie! Ale nawet zanim zakwitną to też są bez robactwa


Choć z filmiku wynika że żółty wabi biedronki by potem mszyce pożarły



Przed stu laty chłopcy bawili się łapiąc żaby na kwiaty mleczy - kwiatek przywiącywali do sznurka i rzucali na wodę, żaba hyc i w paszczę łapała

Mój em takie sztuczki mi przed laty pokazywał


Coś w tym żółtym musi być

Jednym słowem muszą być żółte kwiaty w ogrodzie

Gosiek33 napisał(a)

Faktycznie! Ale nawet zanim zakwitną to też są bez robactwa


Choć z filmiku wynika że żółty wabi biedronki by potem mszyce pożarły



Przed stu laty chłopcy bawili się łapiąc żaby na kwiaty mleczy - kwiatek przywiącywali do sznurka i rzucali na wodę, żaba hyc i w paszczę łapała

Mój em takie sztuczki mi przed laty pokazywał


Coś w tym żółtym musi być

Nie bardzo mam czas na dokładne obserwacje, ale chyba biedronki tam sie najwięcej kręciły i zrobiły dobrą robotę.
W czasie nalotu niszczylistki zauważyłam jej najwięcej właśnie na żółtych różach. To potwierdza że żłty kolor wabi owady.

tulucy napisał(a)

Jednym słowem muszą być żółte kwiaty w ogrodzie

Do tego samego wniosku dochodzę