Żar się leje z nieba i w ogrodzie już nie wyrabiam
Dobrze że wczoraj udało się do końca z przeprowadzką córci do nowego mieszkania bo dzisiaj byśmy się wszyscy wykończyli.
Rano po deszczu było całkiem przyjemnie

Piekne kadry roze bajeczne, tylko wzdycham

Kasya napisał(a)

Piekne kadry roze bajeczne, tylko wzdycham

To miłe Kasiu co piszesz
Dzisiaj po jednym dniu nieobecności aż trudno mi było uwierzyć że jestem w swoim ogrodzie. Nigdy nie widziałam tyle róż kwitnących w jednym czasie. A jeszcze nie wszystkie rozwinięte bo część w pąkach jeszcze. Byłam zachwycona tym widokiem.
Koteczki po przeprowadzce do nowego mieszkania zagubione
Enderek nie spał całą noc i pilnuje córki w sypialni.

Cypisek patroluje teren ze swojej łodzi podwodnej.

Róże zjawiskowe.

Kocie zdezorientowane ale z pewnością się przystosują. Ciężki czas przeprowadzki miałaś ale czytam, że piękne miejsce córa zasiedliła

Gosiek33 napisał(a)

Róże zjawiskowe.

Kocie zdezorientowane ale z pewnością się przystosują. Ciężki czas przeprowadzki miałaś ale czytam, że piękne miejsce córa zasiedliła

Przy następnej wizycie u córci koniecznie muszę zdjęcia zrobić bo jestem zauroczona osiedlową zielenią. Czosnki w trawach jak głowy kapusty Cudne.
A kocie biedulki muszą się przystosować do nowego miejsca.

kochana u Ciebie roze tez zjawiskowe ❤ dobrze ze corka ma swoje gniazdko teraz i u mnie takie upaly przechodza duchota robiac obiad myslalam ze padne tak lalo sie ze mnie

Kasiolaaa napisał(a)

kochana u Ciebie roze tez zjawiskowe ❤ dobrze ze corka ma swoje gniazdko teraz i u mnie takie upaly przechodza duchota robiac obiad myslalam ze padne tak lalo sie ze mnie

Ciekawa jestem jak róże będą jutro wyglądały po dzisiejszej ulewie.
A córcia na swoim już od 8 lat tylko teraz na większe zmieniła.
Ta duchota też mnie już wykańcza i do tego dochodzi jeszcze uczulenie od słońca

a z tym uczuleniem to sie zastanawiam u mojego 6scio latka bo dostal wysypki bylam u dermatologa to powiedziiala ze trudno powiedziec od czego byc moze truskawki