Haniu nie szaleję, a do ogrodu wychodzę jak słoneczko świeci. Nie chcę się zaziębić teraz i Andrzej się denerwuje jak do ogrodu idę.
Jak zdrówko pozwoli to w poniedziałek wracam do pracy.
Dzwoniła koleżanka co ma robić bo jutro miała wracać do pracy, a rano poczuła się bardzo źle. W jednym dniu poszłyśmy na kwarantannę więc może być jeszcze różnie ze mną
Tak długo by się wirus wylęgał?
Kwarantanna kończy się jutro to chociaż poza ogród nos wychylę